Rok 2020 bardzo dobry dla płyt winylowych
Statystyki z lat 2018, 2019 i z początku roku 2020 wskazywały, że rynek płyt winylowych się stabilizuje. Wyglądało na to, że możliwości wzrostu się skończyły. W tym kontekście dane na koniec roku 2020 są pozytywnym zaskoczeniem.
Po kilku latach niedużych wzrostów zanotowaliśmy skok powyżej 20%. Nie będziemy spekulować czy miało to związak z pandemią. Ale warto przytoczyć dotyczącą rynku brytyjskiego informację zamieszczoną przez BPI. O ile bezpośrednio po wprowadzeniu pierwszych ograniczeń związanych z pandemią sprzedaż spadła, to w późniejszych miesiącach nastąpiło wyraźne odbicie w górę. Pojawiły się komentarze, że brak koncertów i większa ilość czasu spędzanego w domu wpłynęły pozytywnie na zakupy płyt.
W danych z rynku amerykańskiego publikowanych przez RIAA występują nieraz drobne nieścisłości i w kolejnych komunikatach korygowane są liczby podane wcześniej. Według ostatniego raportu w 2020 sprzedaż LP/EP wzrosła do 22,9 miliona (z 18,5 mln w 2019) czyli o 23,6%. W ujęciu wartościowym wzrost był nawet większy, do 619,6 mln dolarów (z 479,5 mln w 2019), czyli o 29,2%.
Podobnie jak w USA także we Francji spotykamy nieznaczne korekty danych z lat ubiegłych. Według najnowszego raportu sprzedaż winyli w kolejnych latach przedstawiała się następująco: 0,9mln w 2015, 1,8mln w 2016, 3,2mln w 2017, 3,8mln w 2018, 4,0mln w 2019, 4,5mln w 2020. W ujęciu wartościowym mamy wzrost z 46,4 milionów Euro w 2019 do 51,1 milionów w 2020.
W Wielkiej Brytanii sprzedaż wzrosła z 4,3 mln sztuk LP w 2019 do 4,8 mln w 2020. W Australii z 885 tysięcy do 1,148 miliona. We Włoszech podano dane o wartości sprzedaży i zanotowano minimalną zmianę, czyli 2,5-procentowy wzrost do wartości 15 mln Euro. W takiej samej formie mamy dane z Niemiec i tam zanotowano wzrost o 24,7% do wielkości 99 milionów Euro.
Natomiast mały regres wystąpił na rynku japońskim. Po sprzedaży 1,116 mln płyt w roku 2018 i 1,219 mln w roku 2019 w 2020-tym ilość spadła do 1,095 mln. Być może rok 2021 będzie jednak lepszy, bo wyniki za pierwszy kwartał są bardzo dobre.
Przy okazji warto też podać kilka liczb z raportu IFPI o globalnym rynku muzycznym, który w 2020 roku powiększył sie o 7,4%. Całkowitą wielkość sprzedaży oszacowano na 21,6 mld dolarów. Największy udział ma strumieniowanie, które dało przychody 13,4 mld (wzrost o 19,9%). Ściąganie plików na własność traci na popularności, zanotowano spadek o 17,3% co dało sprzedaż 1,2 mld dolarów. Sprzedaż nośników fizycznych spadła o 4,7% i dało to 4,2 mld dolarów. O ile ciągle spada popularność płyt CD (-11,9% rdr) to winyle jednak sporo zyskały, najpierw 6,1% w roku 2019 i potem aż 23,5% w roku 2020. Jest jeszcze kilka innych źródeł dochodów składających się na całkowita kwotę, między innymi opłaty z tytułu praw autorskich, opłaty za wykorzystanie muzyki w filmach, reklamach czy grach. (GS)