Audiowave 13
recenzja pierwotnie opublikowana w Magazynie Hi-Fi 1-2/97
Wymiary: 370,195,260 mm
Efektywność: 86 dB (1W)
Impedancja: 8 omów
Moc: 40 W
Cena (2-4/1997): 750 zł
Zestaw testowy 1: Mission Cyrus DiscMaster, MBL 1511, Meridian 500/566, LFD PA2 + potencjometr Penny&Giles, Mission Cyrus 3, LFD LS0/PA2M
Zestaw testowy 2: Audiomeca Mephisto, Meridian 500/566, LFD LS0/PA2M
Testowano w grupie wraz z: Audiowave 13, B&W DM 601, Castle Clifton, Einbacher Monitor 02, Energy Pro 1.5, KEF Q15, Mordaunt-Short MS 20i, QBA Elements 2, Radmor LS 10, Tannoy 631 SE
Kolumny Audiowave o oznaczeniu 13 recenzowaliśmy już wcześniej (MHF 2/94) i wówczas nasze wrażenia z odsłuchu były bardzo pozytywne. Wbrew temu co sugeruje podobny wygląd, pod względem technicznym "trzynastka" osiągalna obecnie różni się dość istotnie od tej poprzedniej. Zmiany zostały po prostu wymuszone przez okoliczności. Zastosowany pierwotnie głośnik niskośredniotonowy niemieckiej firmy Visaton wyszedł z produkcji i już nie jest osiągalny. Korekta była więc nieunikniona. Zastosowano ponownie produkt Visatona będący następcą tego, który wykorzystywano poprzednio Jest to 13-centymetrowy głośnik z celulozową, powlekaną od przodu membraną. Zawieszenie przednie wykonano z gumy, a kosz został wytłoczony z blachy.
Zmieniono też głośnik wysokotonowy, tym razem jest to kopułka produkcji krajowej. Ma ona tekstylną membranę. Nasączenie kopułki powoduje, że ma ona charakterystyczne wygląd i sprawia wrażenie bardzo kleistej.
Wzorniczo zestawy te nie zaskoczą nikogo, kto już wcześniej miał kontakt z kolumnami Audiowave. Winylowa, drewnopodobna (ale tylko z przetłoczeniami naśladującymi słoje) okleina na dwóch bocznych ściankach i pokrycie materiałem na czterech pozostałych to już coś w rodzaju znaku rozpoznawczego Audiowave. Do usuwania z kolumn kurzu i innych zabrudzeń warto będzie zakupić czyszczącą rolkę. Wydatek to niewielki, nie powinien więc odstraszać klientów od produktów Audiowave. Otrzymaliśmy też niedawno informację od producenta, że najprawdopodobniej pojawi się niebawem droższy model z innym wykonaniem skrzynki.
Pokrycie ścianek materiałem daje też oprócz efektu wizualnego miękką podkładkę przy styku kosza ze ścianką. Głośniki pozostają zawsze odkryte, zestawy nie mają maskownic. Krawędzie zostały zaokrąglone. Sama skrzynka została wykonana z MDF o grubości 16 mm i ma objętość 12 litrów. Pomiędzy ściankami bocznymi wstawiono wzmacniającą poprzeczkę. Wewnątrz skrzynki w górnej części wata pokrywa tylko ścianki. Natomiast dolna część obudowy, poniżej poprzeczki, jest wypełniona watą w całości.
Pięcioelementowa zwrotnica (rezystor, dwie cewki i dwa kondensatory) została zamontowana na płytce drukowanej. Sama płytka została przyczepiona do terminala połączeniowego. Terminal ma jedną parę uniwersalnych, złoconych gniazd połączeniowych. Wewnętrzne okablowanie wykonano z typowej plecionki z miedzi beztlenowej. Częstotliwość podziału przypada na 3.000 Hz. Podane pasmo wynosi 48-18k Hz, jednak bez sprecyzowanej tolerancji.
Producent zaleca zastosowanie podstawek o wysokości 55-65 cm i użytkowanie kolumn w niewielkich pomieszczeniach. Zalecenia co do wysokości podstawek były spełnione w trakcie odsłuchów.
Z pomiaru impedancji wynika, że strojenie bass-reflexu przypada na 51 Hz, według danych w karcie informacyjnej strojenie przypada na 50 Hz. Tunel ma średnicę 5 cm i głębokość 10 cm. Choć minima impedancji wynoszące trochę mniej niż 6 omów formalnie nie pozwalają zaliczyć "13" do zestawów 8-omowych, to jednak większych problemów z wysterowaniem tych kolumn raczej nie będzie.
Warto też odnotować jeszcze jedną zmianę. Dotarły do nas intormacje, że rozszerzyła się wreszcie sieć sprzedaży kolumn Audiowave. (GS)
Opinia 1
AudioWave zgodnie z tradycją proponuje nam dźwięk z wielką klasą za umiarkowane pieniądze. W teście tym mamy kilka satysfakcjonujących konstrukcji z importu AudioWave stanowi jednak wyraźną przewagę w dziedzinie reprodukcji stereofonii.
Obaj z Maciejem wysoko oceniamy efekty przestrzenne tych zestawów. Scena jest świetnie wybudowana, pociągnięta szeroko za zestawy głośnikowe. Ostrość lokalizacji, separacja są znakomite. Postawienie tych zestawów blisko ścian, na regale, to wielka utrata ich możliwości. Zestawy te nawet przed ustawieniem "gdziekolwiek", powinny być odsłuchane na podstawkach z dala od ścian, aby usłyszeć co one potrafią. Dźwięk jest kapitalnie oderwany od zestawów. Ogniskowanie źródeł jest precyzyjne.
Brzmienie jest dość żywe, dynamiczne. Bas jest wyjątkowo czysty, zwarty. Rytmicznie także spisują się te zestawy bardzo dobrze. Bas został prawdopodobnie zaprojektowany pod gust recenzentów MHF. Jest szczupły i krótki. Moim zdaniem bardzo higieniczny i wyraźnie odbiegający od efektów "poszerzających talię" proponowanych przez zestawy importowane.
W brzmieniu słyszalne są lekkie ostrości. Instrumenty dęte są zbyt ożywione i wyraziste. Przy utworach popowych Madonny odnotowałem, iż wyższe rejestry średnicy są zbyt głośne i trochę wypchnięte z nagrania. Maciej miał tym razem mniej zastrzeżeń do brzmienia skrzypiec niż ja. Brzmienie tego instrumentu ocenił pozytywnie. Ja uważam, iż skrzypce nie są zbyt wygładzone. Słyszalna jest lekka granulacja w strukturze barwy. Fortepian jest dobrze wydzielany z chmary innych dźwięków, ale jest zbyt ciemny.
Zestawy AudioWave przy swej cenie po raz kolejny zdobywają u nas najwyższe noty. Nie są to zestawy idealne, ale na tle tej grupy wypadają korzystnie, szczególnie w dziedzinie stereofonii i basu.
Balans tonalny AW jest bliski neutralności, chociaż czasami (przy nagraniach rockowych) wydaje się on być trochę schłodzony. Dynamika i witalność nie budzą zastrzeżeń. Dźwięk jest detaliczny, ale i też będący trochę przybrudzony w wyższych rejestrach. Audiofile ceniący precyzyjne stereo i czysty bas, w zestawach AW mają coś dla siebie. Natomiast fani bardziej czystej i gładkiej barwy powinni przeczytać recenzję Qba. (ms)
Opinia 2
Nowa wersja kolumn Audiowave 13 może się poszczycić szeregiem pozytywnych cech, ale na początek przy opisie barwy chciałbym wspomnieć o jednej wadzie, którą udało się nam dostrzec.
Przede wszystkim słyszalne zmiany brzmieniowe przyniosło zastosowanie innego głośnika wysokotonowego. Całościowa równowaga pasma jest całkiem dobra i nie można zarzucić nadmiernego rozjaśnienia, jednak w zakresie wysokich tonów pojawia się pewien niepożądany stały element, charakterystyczna sycząca barwa. W szczególności ujawnia się to przy odtwarzaniu talerzy i sybilantów. Uwypuklenie tego zjawiska silnie zależy od nagrania, a jego odbiór będzie niewątpliwie silnie zależał od słuchacza. Obaj zauważyliśmy to zjawisko, ale mnie przeszkadzało ono bardziej niż KK. Jest więc szansa, że Państwu również nie będzie to przeszkadzało w słuchaniu muzyki.
Na drugim krańcu pasma występuje wyraźne ograniczenie zakresu przenoszonych częstotliwości, najniższe składowe są z przekazu usunięte i pewne dźwięki praktycznie pozostają zupełnie niesłyszalne. Rozciągnięcie pasma w dół nie jest więc nadzwyczajne. W ten sposób skutecznie można też uniknąć pewnych problemów - kiedy tanie kolumny starają się odtwarzać trudne riffy w niższym basie zwykle kończy się to niepowodzeniem. Audiowave 13 po prostu takich ambitnych prób nie podejmują. Te ograniczenia dotyczące basu traktowałbym jednak łagodnie, gdyż większość konkurencyjnych kolumn ma podobne lub tylko trochę lepsze możliwości w tym względzie, a przecież Audiowave to najtańsze kolumny testu.
Całościowo średnica nie odbiega mocno od równowagi. Barwy są całkiem żywe, a zarazem pozbawione natarczywości. Trochę charakteru się jednak ujawnia, jest pewien koloryt sztucznie dobarwiający brzmienie, nadający mu przenikliwości. Globalnie poziom podbarwień jest umiarkowany i jak najbardziej daje się akceptować.
Pomijając brak obfitości w dolnym basie, dynamika "13" jest bardzo przyzwoita, nawet powiedziałbym, że przerosła moje oczekiwania. O ile w poprzednich kolumnach Audiowave zwykle (choć nie zawsze) zauważalne były tendencje do łagodzenia brzmienia, to w tym przypadku mamy całkiem żywą prezentację. Brak basu powoduje w naturalny sposób redukcję potęgi brzmienia, ale tempo, swoboda na średnich i na wysokich tonach to już mocne atuty Audiowave. Sprawdza się to równie dobrze z muzyką akustyczną jak i z rockową.
Zupełnie nieźle przedstawione zostały obrazy stereofoniczne. Co prawda źródła nie był aż tak solidne jak w Radmorach LS10, ale jednak efekt był zupełnie niezły. Większość źródeł udało się dobrze zogniskować, choć nieraz występowały tendencje do ich powiększania. Pogorszenie ostrości lokalizacji dotyczyło głównie instrumentów o dłuższym wybrzmieniu (skrzypce) i basu. Za to głębia, akustyka pomieszczeń i namacalność były już w pewnej mierze uchwytne, co należy pochwalić w tak tanich zestawach.
Nie mieliśmy większych kłopotów z separacją źródeł. Nie wystąpiło też poważne ograniczenie ilości drobniejszych szczegółów. Oczywiście z tego co pisałem wyżej jasno wynika, że informacji o niskim basie i zróżnicowaniu barwy wysokich tonów nie było ale selektywność zdarzeń akustycznych była całkiem satysfakcjonująca. Wyniki nie pogarszały się też przy trudniejszych fragmentach muzyki.
Gdyby nie wspomniane zniekształcenie barwy wysokich tonów mielibyśmy w postaci "13" prawdziwego pogromcę konkurentów. A mimo tej wady jest to tak czy inaczej wyróżniający się zestaw i z pewnością powinien podtrzymać konkurencyjność kolumn Audiowave 13 w wersji poprzedniej. Na podstawie odsłuchu na pewno nikt by się nie domyślił, że były to najtańsze kolumny w niniejszej grupie testowej. Już od dłuższego czasu Audiowave utrzymuje bardzo dobry poziom. Swego czasu konstruktor tych zestawów zdradził mi jedną informację zakulisową. Otóż jeśli po wstępnych próbach nowa konstrukcja nie podoba mu się brzmieniowo, to po prostu całkowicie rezygnuje z jej dalszego rozwoju. Wygląda na to, że taka metoda eliminacji sprawdza się całkiem dobrze. (GS)